Kilkaset srebrnych monet, stanowiących cenny skarb, zostało przypadkowo odkrytych na boisku podczas gry w piłkę nożną prawie 60 lat temu w Białym Borze, w ówczesnym powiecie miasteckim. Znalezisko to wywołało ogromne zainteresowanie mediów ogólnopolskich, a jego historia do dziś budzi fascynację.
Historia lubi się powtarzać
17 lipca 1966 roku, podczas zwykłej zabawy na boisku przy ulicy Polnej i Górnej, dzieci natrafiły na nieoczekiwany skarb. Gdy piłka uderzyła w kamień o średnicy 40 centymetrów, ten się przewrócił, a z niego wypadły srebrne monety. Młodzi odkrywcy szybko je zebrali i podzielili między siebie.
Do muzeum
Następnego dnia, 18 lipca, pracownicy koszalińskiego muzeum przybyli do Białego Boru, zaniepokojeni doniesieniami o znalezisku, które dotarły do nich za sprawą Józefa Politowskiego. Po przeszukaniu terenu, odnaleziono jeszcze kilka monet, fragmenty skóry z odciskami monet, metalowe fragmenty okucia sakiewki oraz fragmenty skórzanego naczynia. Jednakże nie wszystkie monety trafiły do muzeum.
Cenne znalezisko
Około 110 monet zostało zabezpieczonych dzięki Politowskiemu, ale pozostałe pozostały w rękach dzieci. Część z nich została zwrócona natychmiast po interwencji nauczycieli, a po rozmowach z dziećmi udało się odzyskać kilkadziesiąt kolejnych monet.
Cenne monety już można oglądać
Po dokładnym oczyszczeniu monet przez specjalistów okazało się, że większość z nich jest w bardzo dobrym stanie. Datowane na XVIII wiek, monety te stanowiły cenne źródło informacji na temat fałszerstw monet polskich przez Prusy Fryderyka Wilhelma I i Fryderyka II Wielkiego. Wśród monet znaleziono emisje datowane na lata wojny siedmioletniej (1756-1763) oraz okres bezpośrednio poprzedzający. Monety te, ze względu na swój dobry stan, prawdopodobnie nie były długo w obiegu.