W ostatnim czasie mieszkańcy Świnoujścia zetknęli się z niecodziennym widokiem – warstwą nieznanego pochodzenia osadu pokrywającą ich samochody.
Zjawisko to, nieobce w różnych zakątkach Europy, budzi zainteresowanie i prowokuje do zadawania pytań. Czy mamy do czynienia z pyłem znad Sahary, który od czasu do czasu gości w europejskich krajobrazach, czy też jest to zwykły, choć obfity, wiosenny pyłek?
Zjawisko pyłu nad polskim wybrzeżem
Świnoujście znalazło się ostatnio w centrum uwagi z powodu nietypowej warstwy pyłu osiadającego na pojazdach.
Lokalni mieszkańcy, zaniepokojeni tym fenomenem, zaczęli spekulować na temat jego pochodzenia. Czy jest to zwiastun dalekich podróży saharyjskiego pyłu, który przemierza kontynenty, czy może prozaiczny pyłek kwitnących na wiosnę roślin?
Podobne zjawisko zaobserwowano również w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkańcy zdezorientowani brązowym osadem na swoich samochodach otrzymali wyjaśnienie od ekspertów Met Office. Zjawisko to, określane mianem „krwawego deszczu”, ma swoje źródło w Saharze.
Deszcz, przesiąkając przez warstwy pyłu w atmosferze i opadając na ziemię, pozostawia po odparowaniu wody charakterystyczną czerwonawą powłokę na różnych powierzchniach, w tym na samochodach. Jest to dowód na to, że pył z Sahary jest w stanie przemierzać tysiące kilometrów, wpływając niekiedy na jakość powietrza i widoczność w Europie.
Pył saharyjski czy wiosenny pyłek?
W przypadku Świnoujścia nadal trwają poszukiwania potwierdzenia pochodzenia osadu. Pomimo że nie brakuje teorii wskazujących na saharyjski pył, nie można wykluczyć, że mieszkańcy miasta mieli do czynienia z typowym dla tej pory roku pyłkiem kwiatowym.
Zbieżność okoliczności z innymi przypadkami w Europie sugeruje jednak możliwość wystąpienia podobnego zjawiska.